Mobbing 4173 0

O temacie

Autor V3Q

Zaczęty 14.10.2009 roku

Wyświetleń 4173

Odpowiedzi 0

V3Q

V3Q

Złote Wrota
Kiedy mogę, to pomogę.
posty1256
Propsy410
  • Złote Wrota
  • Kiedy mogę, to pomogę.
Rozpocznę ten post od paru odnośników:

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kujawy_...icy_112037.html

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/mobbing...253-1--1-a.html

http://forum.pomorska.pl/Katechetka-z-Pluz...acy-t38281.html


Moja opinia:

“Wesoła szkoła” - mimo wszystko takie określenie placówek w Płużnicy, Płąchawach czy Wiewiórkach jeszcze niedawno nie było pojęciem kontrastującym z rzeczywistością, jak biały z czarnym.  Wieś, miła atmosfera, wszyscy nauczyciele się znają i szanują. Tak było za panowania Pani Małgorzaty W. Jest ona fantastyczną osobą, ale jak wiemy, trudno jest rządzić kolegami, koleżankami… Do tego wszystkie trudy i coraz większe problemy związane z tym zawodem, życie prywatne… Całość skłoniła Panią Małgosię, do zrezygnowania z pełnionej funkcji, do opuszczenia stanowiska dyrektora.

W tym momencie zaczyna się  inna historia, jednak w żadnym stopniu nie przypomina bajki.

Wybory  nowej dyrektorki w Płużnicy. Sprawnie przeprowadzony konkurs wyłonił kobietę, której ładne prezentacje nie były obce. Jak się okazuje, nie tylko liczy się to, co człowiek może powiedzieć na krótkim spotkaniu, nie to co obiecuje, jakie ma kwalifykacje - przede wszystkim, szczególnie na posadzie, której nie będzie się sprawować na bezludnej wyspie, liczy się wnętrze. Najważniejsze jest to, jak się patrzy na innych. Priorytetem jest tolerancja i umiejętność egzystowania w jakimkolwiek społeczeństwie, bez narażania otaczających wokół osób. Nowa Pani dyrektor na wejściu zaczęła zmieniać nauczycieli, sprowadzać “swoich” ludzi. Wynikiem tego wszystkiego było m.in mianowanie nowego wicedyrektora - dobrego znajomego Pani Szwulińskiej. Ten duet doprowadzał wielu do depresji. Jednak co mieli robić nauczyciele? Przecież to ich pracodawcy, wszystkie przeciwstawienia mogłyby się skończyć niezbyt przyjemnie… Trzeba dodać, że ofiar zachowania pani dyrektor było wiele więcej.

Całość pewnie trwałaby o wiele dłużej, gdyby nie tragiczne wydarzenie, którego skutki będziemy odczuwać jeszcze bardzo długo. Zawsze będziemy pamiętać o osobie, jaką była Pani Małgosia D., nigdy nie zniknie po niej to dobro, które między nami zostawiła. Dlaczego musiało się to wydarzyć, aby ludziom otworzyły się oczy, abyśmy zauważyli, że tak być nie może? Najgorsza jest ta zniewaga i spokój, którym charakteryzuje się dyrekcja. Żałobę nauczycieli skomentowano: “co to za wygłupy”? A sam wicedyrektor, w czasie smutku po odejściu byłej katechetki (jednak uczyła również historii, może innych przedmiotów, o których mi niewiadomo), spokojnie chodził ubrany w jasny garnitur.

Jak się okazuje, obecna dyrektorka miała za sobą “mroczną” przeszłość. Ze szkołą w Ryńsku skończyła współpracę w nienajlepszych okolicznościach. Również wcześniej wspomniany wicedyrektor, nie należał do ludzi, których wszyscy wspominają miło i serdecznie. Razem zostawili ślady na psychice niejednego człowieka. Mówimy: “trzeba z tym skończyć, ale nie da się nic zrobić”. Owszem, da się. Jeśli społeczeństwo zbuntuje się przeciwko mobbingowi występującemu w Płużnicy, robiąc wszystko, co tylko można, aby poprawić występującą sytuację - jest duża szansa, że tak się stanie. Nauczyciele muszą mieć odpowiednie warunki i przede wszystkim jak najlepszą atmosferę do wykonywania swojej pracy. To przecież oni mają bezpośredni kontakt z najmłodszymi, a przecież najważniejsze jest, aby dzieci ze szkoły wychodziły z uśmiechem na twarzy.

Na ww.  forum możemy przeczytać o tym, że dużą winę ma Pan Wójt, że przez niego odeszła Pani Małgorzata W., że nie chce się spotkać z nauczycielami etc. Od razu mówię, że to nieprawda, o byłej Pani dyrektor pisałem wcześniej, więc ten temat już jest jasny. Sprawa z rozmową władza - nauczyciele, też jest fałszywa. Uspokajam - nauczyciele wraz z wieloma przedstawicielami gminy (w tym z wójtem) wczoraj mieli spotkanie, rozmyślając nad daną sytuacją spędzili razem 7 godzin. Nikt nie chce rozgłaszać tej tragedii, bo gmina na tym na pewno nie zyska.

Dzisiaj ciężko jest mówić co dalej. Zwolnienie Pani dyrektor i wicedyrektora na razie nie wchodzi prawnie w grę. Czasu już nie cofniemy, więc musimy uczyć się na błędach. Trzeba patrzeć na każdy współczynnik osób, którym powierzamy tak ogromną odpowiedzialność. Tym bardziej, że nie był to pierwszy przypadek mobbingu stosowanego przez te osoby. Miejmy nadzieję, że ten horror szybko się zakończy.

Dodam, że to jest tylko i wyłącznie MOJE zdanie na ten temat. Niektórzy mogą się zgadzać, inni nie, ale nie jest to żadne oficjalne stanowisko jakiejś grupy osób.
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry