Gram właśnie w Returning.
Moje odczucia?

Zdobylem właśnie 5 level i najgorsze jest w tym modzie to, że potwory są piekielne silne. Na początku gry zwykły wilk zabija nas dwoma ciosami - nie mówiąc już o potężniejszych potworach czy strzygach czających się w lasach. Ludzie tak samo są bardzo potężni, ja na 5 levelu nie mogę zabić praktycznie nikogo - nie pokonam wilka, nie pokonam goblina - mam szansę wygrać tylko i wyłącznie ze zwykłym szczurem. Na dodatek nie podoba mi się w tym modzie to, że za zabicie potwora jest strasznie mało doświadczenia.

Bohaterowie z którymi podróżujemy np. Lares są strasznie słabi  (jak na potwory) . Przykładowo postanowiłem się wybrać do lasu po ornament dla magów wody i co się okazuje ? Wyskakują kościotrupy z dwuręcznym mieczem które pokonują bez problemu Laresa ... I co tu cholera zrobić?

Złoto jest ciężko zdobyć. Nie podoba mi się również system nabijania punktów nauki - Za akrobatykę trzeba zapłacić 500 sztuk złota! Tuż to rozbój w biały dzień!

Będąc na 5 levelu szwędam się po okolicach Khorinis ale nie mogę sobie pozwolić na walkę chodźby ze ścierwojadami ponieważ kilka razy mnie dziobną i mogę udać się do krainy wiecznych łowów ...

Jeśli chodzi o gildię to poszedłem do Obozu bractwa, lecz za nic w świecie nie mogę do nich dołączyć .... Czy ktoś z Was dołączył do którejkolwiek gildii oprócz Paladynów, Magów Ognia i Najemników?

To są moje początkowe odczucie zobaczymy co dalej ;)