Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Vierzba

Strony: 1 ... 60 61 [62] 63
1221
Filmy / Czas na porządny film
« dnia: 2008-04-01, 21:58 »
Ciekawe, dlaczego na ogłoszenie końca Quarior wybrał akurat Prima-Aprilis... Oczywiście, nic nie sugeruję, ale... :P

1222
Mroczne Tajemnice / Pytania i problemy techniczne
« dnia: 2008-03-31, 16:47 »
Z tego co pamiętam, to on miał nie żyć. Do zaliczenia questu potrzebna ci bodaj jego pałka (bez skojarzeń :) ) którą miał przy sobie w ciele. Jeśli jej nie masz, może ją komuś omyłkowo sprzedałeś?

1223
Offtopic / Muzyka
« dnia: 2008-03-30, 19:23 »
http://www.lastfm.pl/user/Verbaclous/
Jeszcze świeże, więc niewiele tam znajdziecie...

1224
Offtopic / Filmy
« dnia: 2008-03-26, 19:37 »
Cytat: Bromor link=topic=1292.msg10371#msg10371 date=Mar 26 2008, 19:04\'
Taniec z Gwiazdami... ty tak serio? To przecież kicz nad kicze  :D
O kur... Napisałem Taniec z Gwiazdami? Ło matulu, coś mi musiało się popierniczyć...

Oczywiście, że chodziło mi o Gwiazdy Tańczą na Lodzie.

PS. Mówiąc o z.f. Skurcz miałem na myśli takie filmy jak Bulgarski Pościkk czy Sarnie Żniwo, ale kartony też są spoko.

1225
Offtopic / Filmy
« dnia: 2008-03-26, 18:19 »
Komedie? Tylko te, które wyszły z z.f. Skurcz aka Git Produkcja:P
A poza tym to The Matrix, Prison Break, może Młodzi Gniewni oraz rzecz jasna Taniec z gwiazdami.

1226
Filmy / Strażnicy Przymierza
« dnia: 2008-03-11, 23:23 »
Ale ch*jowy film... Liczyłem na walkę ze smokiem a tu dupa :P  BTW. Zajebista armia broniła tego ich mostu... Piętnastu Gomezów pod wodzą najemnika ^^

A oprócz tego cud, miód i orzeszki.

1227
Pisarstwo / [opowiadanie] Ostatnia Walka
« dnia: 2008-02-28, 20:50 »
Postaraj się przede wszystkim zmniejszyć ilość powtórzeń. Najbardziej dobił mnie ten fragment:
Cytat: hick12 link=topic=868.msg6921#msg6921 date=Feb 28 2008, 19:36\'
Po kilku godzinach wędrówki dotarli do wioski. Wioska była mała.Trax poprosił by zabrano go do dowódcy wioski. Jak szedł przez wioskę (...)
Cztery razy powtórzyłeś słowo wioska w czterech zdaniach. Popracuj nad tym i pisz wyrazy bliskoznaczne (np. wioska - osada, itp.)

1228
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-28, 16:52 »
Złego imperatora Masturbiusza porzucimy dopiero, jak wyzionie ducha :P

***

 -No, VEQ, mam nadzieję że cieszysz się z nowej zbroi, ale czas nam wracać do karczmy, niedługo pewnie zostanie zaatakowana. Freeze, zaprzęgaj konie i wybudź je z kaca... Ten twój trunek każdego powali - rozdawał rozkazy Rajmund śpiesząc się aby pomóc obronić tawernę. Nie chciał, aby najbliższy jego sercu budynek został zniszczony.
Wyruszyli niezwłocznie. Podróżując rozmawiali na wszystkie tematy. Mówili o trunkach, wojaczce, wyrobie mieczy i łuków, typowali najlepszy zamtuz w tej części świata i śpiewali obelżywe piosenki. Postanowili przyspieszyć tempa.
Przemierzając las, usłyszeli nadchodzącą grupę ludzi. Ohydne i potworne głosy wskazywały na żołnierzy Masturbiusza. Dało się usłuchać jednak także dźwięczny, a zarazem twardy głos rozprawiający o kontaktach między płciowych.
 -Hej, kojarzę ten głos... To Hiena! - zauważył cicho Freeze. Reszta mu przytaknęła - Słyszałem niektóre z jego pieśni, więc poznam ten głos wszędzie. Zresztą, nikt inny nie posługuje się takim zbereźnym językiem.
 -Chyba go porwali, wątpię aby szedł ramię w ramię z tymi skurwielami z własnej woli... - stwierdził odkrywczo Rajmund, po czym zsiadł z konia i wyciągnął spod płaszcza miecz - Przysłużymy się światu, jeśli upuścimy krwi z kilku z nich.
Armia pojawiła się w polu widzenia. Przewodził nią niski i gruby karzeł obłowiony fałdami tłuszczu na całym ciele. Nie było wątpliwości jego pochodzenia.
 -O nie, to nie może być...
A jednak, to był Masturb. Nieślubny kazirodczy syn ze strony wujka chrzestnego babki Masturbiusza.

1229
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-27, 19:35 »
Przyjaciele zachowywali się niezwykle cicho. zostawiając konie i gorzelnika w tyle, parli do przodu. Rajmund pozbawiał żywota kolejnych ludzi pchnięciami w żebra i podrzynaniem gardeł. Niekiedy popisywał się przed resztą łamaniem karków przeciwników szybkimi i cichymi ruchami. Mag używał wielu zaklęć. Zaczynając od najprostszego usypiania i sztyletowania, kończąc na czarach w których pochodzenie od Innosa trudno było uwierzyć. Magus skupiał się na głowie przeciwnika, a ta po kilku sekundach pękła niczym mydlana bańka, ochlapując krwią i kawałkami mózgu wszystko dookoła, włącznie z samą trójką. Rajmund pochwalił go. Szczerze.
VEQ zmieniał się pomiędzy łukiem a mieczem. Wyciągnąwszy łuk mierzył w podstawę czaszki oraz samą głowę. Mieczem natomiast starał się dotrzymywać kroku Rajmundowi, ale nie zdołał sprostać temu mistrzowi fechtunku.
Posuwali się powoli do przodu, zajęło im to tyle czasu, że powoli słońce zaczęło wysuwać się zza horyzontu. Postanowili trochę to przyspieszyć, ale po krótkim czasie dotarli na kraniec przepaści. Przed nimi stał odwrócony do nich plecami kolejny przeciwnik. Rajmund szybkimi ruchami podszedł do niego i jednym silnym pchnięciem pozbawił go życia. Osuwając się w kałuży krwi wydał z siebie jedynie ciche gulgotanie. Rycerz zrzucił go z przepaści. Nieprzyjaciel upadł na sam dół. Żeby dodać do opowieści nutkę dramatyzmu, dodam, że upadł tak, że mu się flaki rozprysły. Rozglądając się w poszukiwaniu reszty przeciwników, drużyna spostrzegła jaskinię w której siedział osobnik ubrany w wielką, przyozdabianą zbroję. Rajmund chciał do niego podbiec, ale VEQ powstrzymał go silnym uściskiem w ramię. Rycerz odstąpił mu miejsca. VEQ wszedł tam sam, a jego przyjaciele osłaniali tyły.

1230
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-26, 20:13 »
Nie wiedziałem że my kiedykolwiek z tym Masturbiszem skończym, ciągle tylko co raz to nowi nekromanci, machiny, zbroje, trolle, nekromanci, machiny, zbroje, trolle, nekrofile...

***

VEQ poprawiał rękojeść miecza. Mag szeptał zaklęcia i gestykulował rękoma. Freeze poił konie, przemilczmy czym. Rajmunda wszyscy zadziwili. Spostrzegli go w klęczącego na prawym kolanie i trzymającego miecz oburącz. Poruszał wargami, ale nie dało się usłyszeć żadnego słowa.
Modlił się.
- Czego się tak patrzycie? Nie zapomnijcie, że moja przeszłość związana była ze świętym zakonem Innosa. - powiedział rycerz podnosząc się na obie nogi.
Konie leżały nieprzytomne. Freeze zakłopotany nie chcąc tłumaczyć się przyjaciołom również się upił. Na sztywno. Kompani spojrzeli na niego z politowaniem.
-No, VEQ, - szepnął rycerz - zaczynaj.

1231
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-23, 23:47 »
Rajmund zniknął. Szukali go wszędzie, w beczkach, w krzakach, pod głazami. Nie było go nigdzie. Nie wracał od pięciu godzin, wszyscy zaczęli się niepokoić gdzie to mógł wyruszyć w alkoholicznym widzie.
Tymczasem Freeze zbierał komponenty do sporządzenia swojej samogony. Podczas tej samotnej wyprawy w głąb nieskończonego lasu napotkał dwa wilki z niedorozwojem kończyn. Mimo chorzej przypadłości  udało im się otoczyć gorzelnika. Chłop natomiast ze strachu nie mógł poruszyć członem*. Wtem z górki stoczył się rycerz spod herbu dwojga wierzb, a na jego widok wilcy doznały zawału schorzałego serca i padły martwo. Freeze wychwalając go pod niebiosa za uratowanie życia pomógł mu wstać i podał skrzętnie ukrytą butelkę z samogonem. Rajmund spojrzał na naczynie ze strachem, po czym skulił się i rzekł:
-Nie, nigdy więcej, ani kropelki, w życiu, nie...
-Nie chcesz, twoja strata. - odpowiedział gorzelnik zaczerpując napitku łapczywie - Powiedz tylko, czym ty się tak zraził do bimbru!
-Po pijaku włączył mi się Jaś-Wędrowniczek i ruszyłem w ciemny las. Nie wiem kiedy zasnąłem, ale po przebudzeniu zobaczyłem przed sobą tabun żywych kościejów. Serce mało nie wyskoczyło mi nosem, takżem się przeraził. Nękany diabelskim kacem wyciągnąłem miecz i zacząłem ślepo ciachać. Cudem jeno się uratowałem, gdy otworzyłem oczy wszystkie szkielety były w kawałkach. Bacząc na położenie słońca ruszyłem ku naszemu obozowi, ale po drodze napotkałem kotlinkę gdzie ujrzałem setki tuzinów podobnych szkieletów oraz zgniłych, pokracznych ludzi. Nagle uświadomiłem sobie, że po pijanemu słyszałem coś o polującym na nasze żywota nekromancie. Przerażony ilością złych upiorów przyspieszyłem kroku. Żadnej straszliwej maszyny jednak nie widziałem. Po kilku godzinach drogi postanowiłem uciąć drzemkę, ale zbudził mnie kolejny kościany upiór. Zbiegając przed nim potknąłem się i stoczyłem z górki. Resztę już znasz.
-Musisz niezwłocznie powiadomić o tym naszych przyjaciół, natychmiast wracamy do obozu. - rzekł przysypiając z nadmiaru emocji Freeze.
Dwaj przyjaciele udali się w drogę nie napotykając żadnych większych przeszkód. Rajmund opowiedział swoją przygodę reszcie kompanii.

*Członem, w sensie kończyną, ofkorz :)

1232
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-20, 22:38 »
Rajmund siedział posępnie na przewalonym drzewie. Myślał. Nad czym, nie wiedział nawet on sam. Po kilku chwilach niby od niechcenia podszedł do Freeza.
-Dobre toto? - wymamrotał kryjąc drżenie rąk i wskazując na brązowe butelki wypełnione odurzającą cieczą - Co...?
-Idzie w nogi, w głowę... Smaku może najlepszego nie ma, ale omracza całkiem przyjemnie. - wywodził podpojony gorzelnik spijając i wąchając na przemian nowo zaczętą butelkę - Zechciałby waćpan skosztować?
-TAK! - krzyknął szybko Rajmund dopiero po chwili opamiętując się całkowicie - To znaczy, pokaż, nawilżę przełyk...
   Freeze podał wojownikowi butelkę wyciągniętą z torby szczerząc obficie zęby. Rajmund bez wahania wyciągnął korek wbijając w niego paznokcie, po czym przechylił się i wlał alkohol do żołądka. Nadmiar spływał mu z ust ciurkiem po brodzie. Po pół minuty butelka była pusta, a rycerz zachwiał się w kroku waląc się zamroczonym na ziemię.
-Widzę, żeś swój chłop! - śmiał się gorzelnik dumnie pokazując wyszczerbione zęby - Masz ochotę na jeszcze?

1233
Gry / Grand Theft Auto San Andreas-Multiplayer
« dnia: 2008-02-15, 19:59 »
Grałem kiedyś sporo, byłem w kilku klanach, ale tak razu pewnego... Przestałem grać, po prostu :D  Teraz i tak nawet boję się zainstalować SA bo mam kompa typu Wiecznie Psujący Się Złom. Swego czasu grałem też w VCMP, ale potem przesiadłem się na SAMP. Teraz zupełnie nie wiem który był lepszy. Na VCMP jakoś było mniej cheaterów, a gracze jacyś bardziej otwarci...

1234
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-14, 21:23 »
-Pewnie, ale chciałbym wiedzieć co zamierzasz zdobyć i w co się pakujemy. - odpowiedział lekkim głosem Rajmund poprawiając uchwyty na miecze wszyte w płaszcz. Lubił wiedzieć, że broń nie zatnie mu się podczas wyciągania. Robił to zawsze przed większą bójką.
-No, słucham uważnie.

1235
Gry / Max Payne
« dnia: 2008-02-11, 17:34 »
Cytat: Kretos link=topic=675.msg4453#msg4453 date=Feb 11 2008, 17:06\'
świetna historia o zatracaniu się w zemście i upadku...gdyby ją sfilmować to miała by duże szanse na Oscara.

Mówisz, masz...

1236
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-10, 00:51 »
Cała tawerna była przepełniona wszelkim rodzajem wojowników, od skorumpowanych strażników miejskich przez nieprzestrzegających celibatu nowicjuszy i magów po wydalonych z cechu za nadmierne katowanie farmerów najemników. W całym budynku panowała gromka wrzawa.
-Cisza! Cisza!! - próbował uspokoić ludność Rajmund - Cisza, albo barman przestanie wydawać alkohol! - momentalnie wszyscy uspokoili się, po czym złowrogo spoglądnęli na grubasa siedzącego za szynkwasem - Dziękuję ze tak liczne przybycie na mój odzew. - zaczął przemowę rycerz - Nie wiem, czy to z powodu mojej osoby, czy wydawania darmowego piwa. Ale nie chcę wiedzieć. Zapewne zastanawiacie się, dlaczego was tu wezwałem, dzielni wojowie?
Cisza.
-Otóż dlatego, - ciągnął Rajmund wyraźnie skwaszony - że jak zapewne wiecie uprowadzony został właściciel burdelu. Zdecydowałem, że taka wina nie może zostać przebaczona. Musimy go odbić i dać nauczkę jego porywaczom! Ich siedziba znajduje się siedemnaście mil stąd. Więc jak, wojownicy? Jesteście ze mną?
Głośny krzyk aprobaty dochodzący z tawerny można było usłyszeć z daleka.

***
Nec Hercules contra plures.

1237
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-09, 22:34 »
Konwersację przerwało im nadejście Rajmunda przesypującego monety do sakiewek.
-Te sucze syny miały przy sobie 600 orenów z groszami, to będzie po 200 dla każdego z nas. - wojownik wręczył po sakiewce każdemu z towarzyszy samemu chowając jedną pod płaszcz. Po chwili zadumy puknął się w głowę i wyciągnął z kieszeni skrawek papieru.
-Znalazłem to przy jednym ze sztywnych. Powinno to Cię zainteresować... - po czym wręczył papier magowi.

1238
Offtopic / Izba
« dnia: 2008-02-09, 15:52 »
Rajmund oderwał się od swojej czynności w której był bez reszty pochłonięty. Spoglądnął na pięknie wykuty, choć dość średnich rozmiarów miecz ozdobiony klejnotami i innymi babskimi fanaberiami.
-Bierz go sobie, jeśli chcesz. Ja nie mam nic przeciwko. - uspokoił swego towarzysza Rajmund - Wolę zostać przy swoich długich, poręcznych i specjalnie wyważonych  jednoręczniakach. Mnie ten przyozdabiany scyzoryk nie interesuje.

1239
Gry / Gry na pegazusa
« dnia: 2008-02-07, 10:21 »
Tutek
Emulator
A drugi gracz nie potrzebuje chyba roma, ale pewny nie jestem.

1240
Gry / Gry na pegazusa
« dnia: 2008-02-06, 23:27 »
Nie chciałby kto pociupać w Contre przez neta? :D

Strony: 1 ... 60 61 [62] 63
Do góry