227
« dnia: 2014-10-07, 22:55 »
Siemanoo!
Bardzo dobrze zdaje sobie sprawe, ze post byl wystawiony juz dawno, ale jednak wciaz pisze kolejne zadanie z glownie trzech powodow.
1. Naleze do grona ludzi, ktorzy lubia duzo gadac o modach i o tym jak zajebista fabule bysmy wymyslili do gry jednak, gdy przychodzi do prawdziwego modowania po kilku dniach zalamujemy rece patrzac na kilka postaci, questow i broni, ktore stworzylismy i jestesmy u kresu sil. Wtedy oczywiscie zaczynamy dziekowac (przynajmniej ja), ze jeszcze jacys ludzie sa w stanie zrozumiec jak dziala modowanie i dalej sie do tego brac. Dzieki temu kilka dobrych modow zostalo zrobionych.
2. Wczoraj wlaczylem ten post i po przeczytaniu wszystkich komentarzy ,,witki mi opadly,,. Kazdy chcialby swoja misje zobaczyc, a nie przemysli jej nawet przez kilka minut. Nie mowie oczywiscie o wszystkich misjach, ale niestety o wiekszosci.
3. Bardzo bym sie cieszyl, gdybym zobaczyl swoja misje w modzie, a do tego wiedzialbym, ze jeszcze inni gracze moda tez ja przejda.
Glownie projektem zaczalem sie interesowac wczoraj wieczorem, przeczytalem wstepny opis fabuly i dzisiaj w pracy wymyslilem misje (lub raczej kilka), ktore jednak sa ze soba powiazane.
Najpierw stworzmy dosyc mlodego czlowieka w ubraniu nowicjusza z klasztoru ognia. Najlepiej, gdyby to bylo gdzies nadrodze, lub w lokacji, gdzie latwo bedzie sie na niego natknac. Po krotkiej rozmowie typu ,,heja heja co tam ziomeczku, co tu robisz?,, prosi nas o pomoc w zabiciu kilku orkow w niedalekiej jaskini, a nasza ciekawosc zaspokaja tlumaczeniem, ze to misja z klasztoru. Uderzamy na jaskinie i nawet jako poczatkujacy gracz dajemy sobie rade, gdyz okazuje sie, ze ow ,,nowicjusz,, bardzo dobrze posluguje sie magia. Gdy zabijamy orkow (w tym jednego rokowego szamana) mowimy, ze Galon niezle walczy jak na nowicjusza. Ten opowiada nam, ze wcale nie jest nowicjuszem, a magiem, ale jego szata nie nadawala sie do uzytku po tym jak on i jeden nowicjusz zostali zaatakowani przez bande orkow. Z bolem opowiada nam, ze jego nowicjusz zginal, i ze to wszystko jego wina. Jako mag ognia w klasztorze poklocil sie z najwyzszymi magami za niesubordynacje i uprawianie jak to nazwali ,,czarnej magii,, jednak Galon zaznacza, ze experymenty magiczne, ktore uprawial nie mialy nic wspolnego z Beliarem. Prosi nas o przeszukanie miejsca. W Ciele orka szamana znajdujemy dziwny zwoj jednak nie potrafimy go rozczytac i po oddaniu go Galonowi ten stwierdza to samo jednak jest pewny, ze z czasem rozczyta tresc. Prosi nas bysmy jeszcze kiedys go odwiedzili. Tutaj nie wiem czy prosi nas o odwiedzenie go w tej jaskini czy tez podaje nam miejsce swojego przyszlego pobytu. Zadanie sie konczy, ale przy okazji moze otworzyc sie nowe - mianowicie, by zalatwic mu jakies nowe ubranie, solidne, ale nie ciezkie. (Proponuje pancerz z futra jakiegos zwierzecia)
Drugie zadanie zwiazane z pierwszym to prosba w (jezeli dobrze przestudiowalem opis moda) obozie niedobitkow paladynow lub najemnikow, badz jakichs rebeliantow. (nie zapamietalem dokladnie jakie gildie maja zaistnie w modzie, ale to raczej malo wazne) Jeden z wyzej wymienionych mowi nam o orku, ktorego zauwazyl jakis czas temu niedaleko obozu. To zwiadowca, ktory nie moze zaniesc informacji o obozie spowrotem do swoich, a przede wszystkim moze posiadac przydatne informacje, zatem prosi by owego orka schwytac. Podaje nam prawdopodobne miejsce gdzie orka znajdziemy. Na miejscu spotykamy orka, spuszczamy mu lomot, a ten nie umiera tylko pada (mozna tez zastosowac rozwiazanie podobne jak w zlotych wrotach, gdy walczymy na arenie, bo najwyrazniej nie mieli animacji do orka tracacego przytomnosc) i po chwili wstaje. Mowimy mu, ze jezeli chce zachowac zycie ma isc z nami, albo je straci. Oddajemy go w rece zleceniodawcow i ork laduje w klatce.
Po drugim zadaniu mozemy znow pogadac z Galonem, ktory mowi nam, ze pismo, ktore ma jest w orkowym i trzeba bedzie orka, by to odczytac. Rozwiazanie juz mamy - idziemy do orka niewolnika i ten nam owe pismo tlumaczy. Wracamy do Galona i wtedy dowiadujemy sie, ze zrozpaczony Galon po utracie ucznia nie potrafil zyc bez obwiniania siebie. Owe pismo to zaklecie wskrzeszenia i wlasnie dla niego zabiliscie orkowego szamana - nawet ludzie slyszeli o szamanie, ktory przywracal umarlych do zycia. Tak wiec Galon podejmuje sie przywrocenia swojego ucznia do zycia. Czy mu sie powiedzie? To juz zostawiam wam.
Wiem,ze czytanie tego zadania zwlaszcza tyle czasu po rozpoczeciu postu, a do tego wdrazanie go w zycie to ostatnia rzecz jaka bedzie wam sie chcialo, ale prosil bym o wyrozumialosc. (ALERT-USPRAWIEDLIWIENIE) Tekst jest dlugi, bo chcialem szczegolowo opisac zadanie bez tekstow typu ,,noo moj pomysl nazadanie to jakis zarypisty artefakt od typka w miescie, co sprzedaje ryby,,.Nie wiem, moze poprostu jestem glupi ;P
Fajnie by bylo dostac chociaz odpowiedz hehe Pozdrawiam!