361
Offtopic / Wasze początki...
« dnia: 2008-11-09, 22:18 »
Oh, początki, mógłbym o tym książkę napisać...
Zacząłem jak prawie każdy, od robienia w paincie sklejek i kolorowanej do Jedi Ouctast oraz Gothica (kurde, sam już nie pamiętam co było pierwsze.)
Później, dzięki pomocy świetnego polskiego forum, zająłem się mappingiem do Jedi Academy. Byłem w tym nawet nie najgorszy, a Radaint dawał spore pole do popisu. Następnie kolejne zlamienie, czyli remodelowanie istniejących modelów postaci w tej samej grze. Bez permisjii itp, i nawet do gry wsadzić tego nie umiałem. Jednak od tego zaczęło się interesowanie modelingiem, a następnie pierwsze modele oraz remodele broni. Dalej modelowanie postaci, i w końcu weighting. Hah, w wieku 13 lat wymodelowałem i wsadziłem do gry swój pierwszy model postaci, byłem wtedy niezmiernie dumny . Od tej pory cała reszta to stare śmiecie i powtarzanie utartych schematów, szczególnie w sferze 2D. A że nie jestem w tym najlepszy, a modelowanie mnie nudzi, to siedzę teraz jak kołek, nie robiąc nic twórczego. Za co mnóstwo osób mnie ochrzania.
I chyba mają rację.
Zacząłem jak prawie każdy, od robienia w paincie sklejek i kolorowanej do Jedi Ouctast oraz Gothica (kurde, sam już nie pamiętam co było pierwsze.)
Później, dzięki pomocy świetnego polskiego forum, zająłem się mappingiem do Jedi Academy. Byłem w tym nawet nie najgorszy, a Radaint dawał spore pole do popisu. Następnie kolejne zlamienie, czyli remodelowanie istniejących modelów postaci w tej samej grze. Bez permisjii itp, i nawet do gry wsadzić tego nie umiałem. Jednak od tego zaczęło się interesowanie modelingiem, a następnie pierwsze modele oraz remodele broni. Dalej modelowanie postaci, i w końcu weighting. Hah, w wieku 13 lat wymodelowałem i wsadziłem do gry swój pierwszy model postaci, byłem wtedy niezmiernie dumny . Od tej pory cała reszta to stare śmiecie i powtarzanie utartych schematów, szczególnie w sferze 2D. A że nie jestem w tym najlepszy, a modelowanie mnie nudzi, to siedzę teraz jak kołek, nie robiąc nic twórczego. Za co mnóstwo osób mnie ochrzania.
I chyba mają rację.