20
« dnia: 2015-02-11, 18:24 »
Hmm... słowo z ang. na nasze się zgadza, to fakt, ale "cziter", to ktoś, kto gra na kodach, a tu nie ma takiej sytuacji. Po co to przekleństwo? Podnosi jakość wypowiedzi? Idąc Twoim tokiem myślenia, to robienie uników podczas walki z mocnym przeciwnikiem też byłoby swego rodzaju "oszukiwaniem", bo nie walczysz "uczciwie", bo kombinujesz, nie idąc na hura. To niby co, walka turowa - on mnie, ja jego? Zapewne powiesz, że uniki to sposób walki. Każda gra, to kopalnie sposobów walki i kombinacji. A gdzie jest w grze zapowiedziane, że po przegranej walce z łukiem, nie wolno mi podnieść z ziemi strzały, która akurat pozostaje przy ponownym wczytaniu? Nie powiesz mi, że nie robisz zapisów przed walką z mocnym przeciwnikiem, bo nie uwierzę. Mój post ma na celu podjęcie dyskusji o takiej sytuacji w grze, nie wywołanie burdy słownej, bo poziom rozmów na temat gry, nie musi zaraz sięgać dna. Sądziłem, że po jednym poście, dowiem się na temat "czitów" więcej, ale jak widzę to temat rzeka. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie używa kodów, to każdy sposób, jaki jest dostępny w danej grze jest dopuszczalny. Pozostaje tylko kwestia własnego poczucia "winy", że szkieletom i innym twardszym przeciwnikom, zmniejsza się szanse na wyeliminowanie bohatera z walki. Czy tu tylko starzy wyjadacze zabierają głos? Jak na razie, to jeden szary gracz zajął stanowisko w tej kwestii. Dzięki mu za to.