Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - DarkKnight09

Strony: [1]
1
Witam po raz... trzeci  :trollface:


Jestem dość doświadczonym scenarzystą, o czym świadczy m.in. mój udział w projekcie modderskim do H5 pt. "Chaos Theory", gdzie służę za speca od fabuły i "wylęgarnię" różnych pomysłów na miasta, jednostki i bohaterów. Jestem również testerem gry MMORPG, do której dostęp zyskałem dzięki konkursowi na napisanie relacji z bitwy. Moja bogata wyobraźnia i kreatywność pozwalają mi na tworzenie od kilku do kilkudziesięciu pomysłów na daną rzecz/bohatera.


Zatem - jeśli brakuje ci fabuły, nie wiesz, jakiego bohatera stworzyć lub dowolny przedmiot w grze, proszę się do mnie zgłosić. Ja przejrzę dany projekt modderski i podam kilka pomysłów.


A jeśli chodzi o dubbing.. Na razie muszę zaopatrzyć się w lepszy mikrofon :hmmm:. Ale jeśli dam radę, to będę miał też możliwość dubbingować kogokolwiek.


W razie czego - pisać, a ja zobaczę, co się da zrobić!

2
Muzyka / Drum and Bass
« dnia: 2014-10-20, 19:00 »
Witam.


Może niekoniecznie każdemu się spodoba, ale tu chciałbym pokazać kawałek gatunku znanego jako "drum & bass" lub też jak co po niektórzy znawcy tematu wolą "d'n'b". Wiem - każdy, kto nie wie, o co dokładnie chodzi, to powie, że to jest techno.

Tutaj macie akurat jeden kawałek od Apexa (akurat mi się spodobał):
https://www.youtube.com/watch?v=Lhg2NrPMYd4


Ale należy tez pamiętać, że jest o wiele więcej wykonawców tego formatu (polskich też!)

3
Pisarstwo / Bez Pamięci
« dnia: 2014-10-20, 18:24 »
BEZ PAMIĘCI


ROZDZIAŁ 1


Wstałem z ziemi. Pochmurny dziś dzień, deszcz pada niemiłosiernie. Po tych godzinnych torturach głód, chłód i ból dawały mi się we znaki. Musiałem poszukać jakiegoś schronienia. Udałem się do pobliskiej jaskini. Ułożyłęm się i zapadłem w błogi sen po tylu nieprzespanych nocach. Wreszcie spokój.


Jestem na łące. Z uśmiechem na ustach i pogodą ducha zbieram zboże. Najpierw pszenicę, potem jęczmień. Ktoś mnie woła.. Obejrzałem się za siebie. Browar. Dałem chłopakom moje zapasy i zaczynamy warzenie piwa. Każdy z nas, z kuflem zaczyna opowiadać swe historie z życia wzięte. Śmiech, radość i złośliwy żart łączyły się w jedność, bo w końcu usnąć. Zasnąć we śnie? Niemożliwe, ale tak pamiętam. A w każdym razie.. pamiętałem.


Wstałem. Nade mną stał człowiek odziany w szkarłatne szaty. Nie miałem pojęcia, co za chwilę ma mi uczynić.


-Wstawaj! Nie jest tu bezpiecznie. A przede wszystkim - mróz. Jestem Artemis. Mogę ci pomóc.


-Co? Zaraz, zaraz.. Chcesz mi pomóc? Argh!


-Co się dzieje z tobą??


-Moja głowa! Niech mnie szlag.. Za co tu?!! Jak? Jak??!! Nie!



Wpadłem w płacz. Z rozpaczy. Mój umysł absolutnie nic nie pamiętał prócz dnia wczorajszego. Po chwili wstałem i powiedziałem, że nie wiem, jak mam na imię, skąd pochodzę. Nawet nie wiedziałem, gdzie jestem.


-Jestem członkiem Zakonu. Mogę ci dać schronienie i pożywienie. Mój Mistrz ciągle szuka nowych członków naszego zgromadzenia. Jeśli chcesz, mogę cię zaprowadzić.

-Artemisie... Prowadź.


Przebyliśmy spory kawał drogi, gdy dostrzegłem wnet prostokątną świątynię i mury otaczające tereny do niej przyległe. Mój nowo poznany znajomy rzekł, bym usiadł na ławce i zaczekał, aż Mistrz udzieli mi zgody na audiencję.  W międzyczasie, miast siedzieć na ławce, rozejrzałem się tu i ówdzie. Dostrzegłem wartowników, którzy raz ostrzegają przed wrogiem, a raz to strzegą bramy. Obejrzałem się w stronę dużego budynku z książkami i pomyślałem "Biblioteka". Wewnątrz dość skromnie - jedynie półki, ławy do czytania wybranych tytułów i duże okna były jej ozdobami. W końcu zaczepił mnie jeden z braci zakonnych:


-Witaj! Jak cię zwą, przybyszu?


-Nie wiem.. Nic nie pamiętam. Wybacz. Trafiłem tu z niejakim Artemisem.


-Znam go. Dobry gość z niego. Uczy się tu magii i mieszka zarazem. Mnie zaś zwą 'Kolo', ew 'Lolo', ale moje prawdziwe imię brzmi Minigamis.


-Aha, rozumiem. Wybacz mi po raz drugi, ale muszę się śpieszyć. Myślę, że on mnie szuka, a miałem czekać na ławce przed 'świątynią'.


-Miło mi było cię poznać. Do zobaczenia następnym razem!


Przybiegł do mnie Artemis i choć na jego twarzy było widać  ;=( , to jednak powiedział mi, że Mistrz chce mnie widzieć. Gdy straż mnie zaś zapytała, dokąd się chcę udać, rzekłem, że mam spotkanie z Mistrzem, a Artemis może mi to potwierdzić. Prosząc mnie tylko o uwagę i ostrożność, jeśli chodzi o zachowanie względem wszystkich członków Zakonu przebywających na stałe w Świątyni, wpuszczono mnie.


Wkroczyłem do Kwatery Mistrza. Oczom nie mogłem uwierzyć - wszędzie były księgi. Nie przypuszczałbym, że z lidera tego zgromadzenia będzie aż taki mól książkowy. Przed sobą dostrzegłem twarz starca, która wyglądał tak, jakby wyczekiwał od lat na swego syna.


-Witam cię serdecznie! Usiądź proszę.


-Witam Jego Ekscelencję. Dziękuję uprzejmie.


-Widać, że chyba cię zaznajomiono z zasadami, czyż nie? Usłyszałem wszystko od Artemisa. Nie musisz mi nic mówić. Znam twoją historię. Miałeś trafić do kopalni bądź na pola uprawne, ale wiedz - tutaj czegoś takiego nie ma. To jedno wielkie więzienie. Nazywamy je Azylem.


-Tak, tak, coś sobie przypominam.. Strażnicy w lochu mówili na nie "kolonia", "więzienie", "getto"..


-Oczywiście. Ale to są nazwy potoczne. Lub jak to się ładnie mówi, "nazwy drugie". Wysłuchaj mnie uważnie - jedno miejsce u nas się zwolniło. Twój poprzednik zginął z kłów i pazurów dzikich bestii. Samel ci pokaże twą komnatę. Po tygodniu pobierania nauk jako Uczeń będziesz zmuszony wybrać jedną z dwóch ścieżek: miecza bądź magii. To ode mnie wszystko. Możesz odejść.


Wyszedłem z Kwatery, gdy nagle przede mną stał ogromny i ciemnej karnacji 'zakonnik'.


-Zwą mnie Samel. Jestem członkiem Gwardii Zakonnej. Miałem cię zaprowadzić do twojej komnaty, tak?


-Tak rzekł Mistrz.


-Cóż.. W takim razie, chodź za mną.


Wszedłem do swej komnaty. Prócz skrzyni, łóżka, drewnianego wiadra przerobionego na siedzenie i dwóch dużych okien nie było nic więcej. Powiedziałem sobie 'Lepsze to niż nic'. Kolejna noc przespana. Wiedziałem, że to dopiero początek. Coś wewnątrz mówiło, że na pewno odzyskam pamięć. Kiedy - nie wiem. Ale mogę przypuszczać, ze to się w przyszłości stanie. Dalekiej.



KONIEC ROZDZIAŁU 1

Post połączony: 2014-10-20, 18:27
Wybaczcie, ale mój pierwowzór został "usunięty", więc wygląda tak, nie inaczej. :/

Strony: [1]
Do góry