Coś zaskakującego.. Tymi słowami można określić ten mod, zarówno w pozytywnym jak i negatywnym tego słowa znaczeniu. Bardzo przyjemnie grało mi się w tego moda z różnych względów ale też parę rzeczy niestety mnie trochę irytowało..
Zdecydowanie na plus zasługują:
+
Polski Dubbing - Jezusie, jak Gothic to tylko polski dubbing. Naprawdę ekipa od dubbingu z TheMartino07 na czele (którego de facto machinimy z gothica gorąco polecam) spisała się rewelacyjnie. Co prawda znalazło się parę błędów, jednak były to takie, na którch nikt jutro nie bedzie pamiętać . Głosy zostały w większości odpowiednio dobrane, z wyjątkiem jednej osoby - Xardasa, Nie uważam, iż osoba odgrywająca rolę Xardasa zagrała źle, skądże znowu, jednak jego głos był za mało chropowaty i jakoś średnio mi przypadła do gustu, ale reasumując kawał dobrej roboty.
+Fabuła - Scenariusz zaskoczył mnie pozytywnie tak jak tego oczekiwałem, ciągle chciałem się dowiedzieć co się stanie po rozmowie z daną osobą itp.. Nie spodziewałem się zwrotów akcji takich jak: Trafienie do lochu, śmierć Lorda Hagena (Niech Innos czuwa nad jego duszą) czy wkroczenie Lee do Jarkendaru. Zdecydowanie na PLUS
+Zadania poboczne - Naprawdę zadania poboczne mi się bardzo podobały. Były urozmaicone i całkiem sporo ich było, ale czasami mogło trochę wkurzać łażenie od NPC do NPC
+Jarkendar - Naprawdę super świetnie, to co było już dobre zostało poprawione graficznie, także nie jest pusto już na wyspie. Całkiem sporo nowych potworków. Niektóre naprawdę mnie zaskoczyły.
Minusów nie ma dużo no ale jednak...
-Poziom trudności - Nie chodzi mi to walki czy tego typu rzeczy. Mam na myśli pewny brak informacji w niektórych misjach, naprawdę rozumiem, że to gra rpg nastawiona na eksploracje ale no w pewnych momentach musiałem zaczerpnąć wiedzy z poradnika użytkowników bo nic nie nakierowywało mnie by zrobić to albo iść gdzieś tam.
-Nadanie imienia Beziowi - Co jak co, ale samo nadanie imienia psuło klimat Gothica, jednak imię jakie mu autorzy dali... Imię Meryl kojarzy mi się z jakąś miękką brzoskwinką, który każdy może palcami zdusić. Jeden z gorszych pomysłów twórców.
- ZAKOŃCZENIE - Tu może być i na plus i na minus. Jednak ja daję minusa. Naprawdę myślałem, że się rozkręci akcja będzie ostre nawalanie w demony i inne sługi Beliara. A tu proszę, skrypt się włącza i napisy. Poczułem pewien niedosyt bo nie byłem w stanie wypróbować mojego ogromnego miecza i zbroi.
Podsumowując. Złote Wrota to kawał naprawdę solidnej roboty. Będę pewnie powracał do Jarkendaru pokonując piratów i inne ścierwa oczekując na kontynuacje przygód gubernatora Meryla (ble!). Zatem Teamie Złote Wrota. Dziękuję za spędzone razem chwile z modem a zarazem proszę byście jak najszybciej pozwolili nam poznać Eleę.
PS To była moja opinia i każdy może się z nią nie zgodzić oczywiście. Jednak prosiłbym o w miarę kulturalne podejście do owych wywodów